Niespokojnie kręcę się w łóżku. Otulam się szczelniej kołdrą, marzną mi dłonie i stopy. Sięgam po małą buteleczkę z korkiem w kształcie plastikowego serduszka i dolewam sobie likieru piernikowego. Zrobiłam go kilka dni temu z przepisu znanej influencerki. Nalewam sobie odrobinę. Ciepło rozgrzewa się po moim wnętrzu, oblizuję usta, delektuję się słodkim posmakiem. Telefon uparcie komunikuje mi, że przekroczyłam na dziś limit czasu spędzonego przed ekranem. Wychodzę z tego internetowego świata, przepełnionego jadem i wszechobecną wiedzą na każdy temat. Nim wygaśnie mi ekran moim oczom ukazuje się niebieska ikonka serduszka a pod nią krótki komunikat:
W związku z: …
Zobacz znajomość.
O kurwa.
Ta noc będzie bezsenna. I długa.