- Po co pani robi te zdjęcia? Pokazuje ten kolorowy świat, nakłada filtry, uszy psa, wybiera najładniejszy kąt domu, fotografuje pierogi? Na co to pani?
Baśka chwyta oburącz siedzisko zdezelowanego krzesła, drzazga wbija jej się w palec. Nerwowo chrząka.
- Pani Basiu. Pani żyje w baśni. Za górami, za lasami…