6 grudnia
Agata
Umawiam się
z nią o piętnastej w naszej ulubionej knajpce. Widzę ją przez szybę. Macha mi,
podskakuje, wykonuje niezdefiniowane ruchy ciała.
- Już ci
zamówiłam. Naleśnika z bananami i czekoladą. On jest taki cudowny – wzdycha rozpromieniona.
Najlepszy, najwspanialszy, no mega.