Budzik dzwoniący dokładnie o godzinie, na którą został standardowo nastawiony. Ósma trzydzieści. Jeszcze chwila, jeszcze momencik. Drzemka. Ósma trzydzieści pięć. Jeszcze sekunda. Ósma trzydzieści siedem, zerkam, trzy minuty do kolejnego alarmu, do kolejnego dzwonka. Wyłącz drzemkę, klikam, na głowę naciągam kołdrę. Nie chce mi się, nie chce… Nie wstaję.
A jednak…
Magdalena
Podobało Ci się? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Możesz na przykład dać mi lajka. O tu: KLIK
Fot. Michel Fertig
0 komentarze