Pada. Na całe szczęście pada. Niebo epatuje szarością. Nie ma żadnych prześwitów, żadnej niosącej nadziei na przegonienie szarości chmury. Nie ma żadnych przebłysków słońca, żadnego promyka, który rozjaśni nijakość dnia, w którym właśnie się budzę.
„Możesz wszystko”
On kończy ten wątek a ja nie umiem się zebrać na choćby jedno mądre zdanie.
Może to i lepiej, może to jest dobra dla nas chwila milczenia. Myślę o nich, o
tym czy czuł jej obecność w tym pustym domu, czy na przykład przez jakiś
dłuższy czas, nawet nie zmieniał pościeli, żeby jej zapach w tym swoim łóżku
zatrzymać. Czy wiedział wciąż, czy pamiętał nazwę perfum, którymi może przez
ostatnie lata pachniała. Czy nosił jej na grób ulubione kwiaty i czy były to
może kolorowe róże. A może tam sadził bratki, jak kiedyś, zwyczajnie. Czy
pamiętał to TAK wtedy wypowiedziane, czy śniły mu się czasem jej śmiejące się
oczy.
***
Tydzień później starszy pan na ławkę już nie przyszedł.
I teraz, późnym wieczorem, kiedy właśnie sobie o nim pomyślałam, przypomina mi się jedno zadane wówczas przez niego pytanie:
Magdalena
Podobało Ci się? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Możesz na przykład dać mi lajka. O tu: KLIK
fot. Milada Vigerova
0 komentarze