Tylko spokojnie. Nie bój się. Nic się absolutnie nie bój. Przecież się nie zakocham.
***
Rozrywam opakowanie
czarnych rajstop. Niewielki kartonik z kawałkiem folii odrzucam niedbale na
wąski parapet. Chwytam za klamkę i uchylam brudne okno. Wraz z chłodnym
powiewem kilku jednostek powietrza, do wnętrza pokoju ukradkiem dostaje się kawałek
wielkomiejskiego życia, toczącego się gdzieś obok. Za mną. Przede mną. Przy
mnie.
Pięć, sześć, siedem, osiem…
Przygładzam je dłonią w okolicy łydek i poprawiam ich szwy, tuż przy palcach.
Pięć,
sześć, siedem, osiem…
Czarny stanik zapinam
na ostatnią haftkę, przeciągam ramiączka tak, żeby mi było wygodnie. Nie jest. Para
z żelazka uderza o zwiewną sukienkę, trzy minuty później mam ją już na sobie. Tsst,
nieopatrznie zostawiam podłużny ślad na serdecznym palcu, dotykając go gorącą
prostownicą. Dwieście stopni Celsjusza, jedna sekunda.
Pięć, sześć, siedem,
osiem…
Upijam ostatni łyk
wina, karminowa szminka przyozdabia kieliszek. Resztę odcisnę na chusteczce.
Roztaczam przed sobą mgiełkę perfum i robiąc krok naprzód, powoli w nią
wchodzę. Kaktus, w nucie głowy, róża, frezja, jaśmin, w nucie serca, cedr i
nuty drzew jako podstawa. Wdech-wydech.
Raz, dwa, trzy, cztery…
Klik…
Raz, dwa, trzy, cztery.
Wiesz - widzisz, niepotrzebnie się bałeś. Przecież
mówiłam, że spokojnie, że bez obaw, że nie zakocham się.
To tylko
zdawkowa czułość. To taka emocja, dana nam na jedną tylko, króciutką chwilę.
Jaki sens ma to spotkanie? Jakie ma w życiu znaczenie? Wczoraj się nie
znaliśmy. Jutro… jutro też przecież będzie tak samo.
Podoba Ci się? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Możesz na przykład dać mi lajka. O tu: KLIK
Fot. James Marcom, źródło: www.unsplash.com
0 komentarze