- A Ty, co o tym sądzisz?
Przesuwa swoją ciepłą dłoń wzdłuż mojej całej ręki. Rozpoczyna tuż od wystającej kości ramiennej i prowadzi ją aż po czubki moich palców. Łaskocze mnie to. Wzdryga mną przyjemny dreszcz, wykrzywiam usta w czymś na kształt uśmiechu. Ma miękkie dłonie, czuję to wyraźnie. Są ciepłe, wyjątkowe. Nie wiem dlaczego, ale mimowolnie, sama dla siebie, we własnej głowie zaczynam porównywać. Szymon miał inne. Kiedyś znałam na nich każdą linię. Życia, głowy i serca. A teraz nawet już za dobrze nie pamiętam ich budowy. Cóż, czas robi swoje.
źródło: www.unsplash.com
Gramy w chińczyka, rzucam kostką do gry, wypada
sześć oczek, magiczna szóstka, i wtedy na chwilę się wyłączam. Sześć oczek, to
o dwa za dużo. Powinny być tylko cztery, wpatrzone w siebie, siebie i tylko
siebie wyłącznie, bez tego zbędnego, niepotrzebnego rozglądania się na boki,
przechylania, kołysania, dryfowania i tej pozornie nowej drogi, która czasem
prowadzi przecież donikąd. Ale kusi, kusi jak nic dotychczas, jak czekolada z
migdałami, kiedy jesteś na diecie, jak włożenie palca do kontaktu, kiedy masz
trzy lata i nowa kiecka na przecenie, chociaż masz taką samą, no ale okazja
przecież była.
- Paula, wołasz mnie, Paula powtarzasz, a ja Cię słyszę, bardzo wyraźnie, tylko jakoś kojarzę wszystko wolniej i działam inaczej, bo chcę Ci coś powiedzieć, ale milczę. Milczę, bo ja się zastanawiam Karol, ja się najzwyczajniej w świecie zastanawiam, dlaczego. Dlaczego Ty mi właściwie wybaczyłeś?
I kiedy tak odbywałam sobie spokojnie mój taniec godowy na obrotowym, całkiem nowym, wypasionym mopie, nucąc przy tym Bajora, którego pełne mądrych słów dźwięki wydobywały się z głośników, z zamyślenia wyrwało mnie czyjeś pukanie w grube, szklane drzwi.
Otóż można.
Pierwsza. Jego. Ja.
Kurwa. Kurwa, kurwa, kurwa mać.
Ale rano boli. Boli znów tak samo. Albo nawet
mocniej.
Nie wiem. Czekam końca.
***
I
pewnie tak.
Ale
u mnie chwilowo ważne jak. I ważne gdzie. Nieważne z kim.
Ważne,
że na swoim miejscu.
Spodobał Ci się ten tekst?
Znajdziesz mnie też na facebooku. O tu: KLIK
Grudzień to jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku.
Co prawda zabrakło śniegu, ale nie zabrakło magicznej atmosfery.
Był to bardzo intensywny czas.
Praca zawodowa, porządki domowe, lista zakupów, presja czasu.
Nie muszę chyba mówić, że przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia to istne szaleństwo.
Prezenty, choinka, pierniczki i przeróżne ozdoby świąteczne.
Mimo natłoku obowiązków znalazłyśmy czas na małe przyjemności.
Jedną z nich była niewątpliwie Blogowigilia 2015.
Spotkałyśmy się na kaliskim dworcu w południe.
To był piękny, słoneczny niczym wiosenny dzień, dziwna aura jak na drugą połowę grudnia.
Wsiadanie do pociągu w szpilkach nie jest takie proste ;), musiałyśmy się nawzajem wspierać, żeby nie doszło do tragedii ;)
Rozgościłyśmy się w przedziale, po chwili dołączył do nas starszy Pan z choinką w ręce, ale udałyśmy, że nie zrobiło to na nas żadnego wrażenia.
Jak by nigdy nic wyjęłam kosmetyki i zaczęłyśmy się malować.
Byłyśmy bardzo podekscytowane, to nasza pierwsza Blogowigilia :).
Po trzech godzinach byłyśmy już w Warszawie.
Pan od choinki życzył nam Wesołych Świąt.
Uroczy, mamy nadzieję, że Święta się Panu udały i choinka dotarła cała ;)
1. Na dobry początek dnia - Gorąca herbata i ciasteczka.
2. W drodze do Warszawy przeglądałyśmy ozdoby świąteczne, które postanowiłyśmy oddać na licytację dla WOŚP.
3.Przed Blogowigilią wstąpiłyśmy na herbatkę do restauracji "Square 5" w Warszawie.
4.W tym roku postanowiłam sama zrobić kilka ozdób na choinkę.
Blogowigilia 2015 odbyła się w clubie Capitol przy Teatrze Capitol w Warszawie.
Nie zabrakło atrakcji, więc bawiłyśmy się naprawdę świetnie.
Dziękujemy wszystkim za miło spędzony czas, za każdą rozmowę, za każdego wspólnie wypitego drinka i każdy uśmiech skierowany w naszą stronę, było nam naprawdę miło.
Mamy nadzieję, że do zobaczenia :).
Podczas Blogowigilii wzięłyśmy udział w akcji rzeczyodserca.pl
Dzięki uprzejmości firmy SENSO z Kalisza mogłyśmy oddać na licytację dwa piękne zestawy ozdób świątecznych wykonanych z drewna.
Dochód z ich sprzedaży wesprze Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Jesteśmy szalenie dumne z udziału w tym przedsięwzięciu.
Zachęcamy do licytacji.
Każdy z Was może pomóc.
Licytować można za pośrednictwem portalu Allegro.
O tutaj KLIK
Poznajecie Tych Państwa?
Czytacie?
Ich blog KLIK
Święta Święta i po Świętach.
Nie lubię tego powiedzenia,ale jakże jest prawdziwe.
Święta przeminęły bezlitośnie szybko, nie zdążyłam obejrzeć wszystkich ulubionych filmów świątecznych nad czym szczerze ubolewam :).
Poniżej kilka zdjęć z mojego domu.
Postanowiłam się nimi podzielić, ponieważ większość ozdób wykonałam sama.
Wszystkie są bardzo proste.
Może Was zainspiruję na przyszłość.
Mam dla Was zagadkę z życia wziętą.
Co może być gorsze od przewróconej choinki?
?
?
Przewrócony tort weselny !!
haha :)
Takie rzeczy tylko u mnie.
1.Własnoręcznie ozdobiona szyszunia.
2.Przygotowania do Świąt, co by z tym zrobić? ;)
3.Książka plus herbata z cytryną to idealne połączenie.
4.Miałam wiele pomysłów na ten wianek.
Ostatecznie wylądował na oknie.
Przypominam, że więcej zdjęć znajdziecie na naszym Instagramie, o tutaj KLIK
Żegnamy nie tylko grudzień, ale także stary rok 2015 i witamy Nowy 2016!
W Nowym Roku życzymy Wam, aby niedostrzeżone zostało dostrzeżone, aby niedocenione zostało docenione, aby niedopowiedziane zostało dopowiedziane, aby zagubione się odnalazło, a zaplanowane doszło do skutku, aby złe wieści nie docierały, aby Wasze buzie się uśmiechały.
Życzymy Wam abyście każdego dnia spotykali na swojej drodze miłość, uczciwość i życzliwość innych ludzi.
Cieszcie się z małych rzeczy, a zobaczycie, że one są najpiękniejsze.
Szanujcie się i bądźcie szczęśliwi!